Witam serdecznie !Mam do sprzedania grę:Terrorist Takedown WOJNA W KOLUMBIIPłyty z grą są oryginalne, ich stan określam na:DISC 1: 4/6, posiada rysy nie mające wpływu na odczyt i działanie 2: 5/6, posiada rysy nie mające wpływu na odczyt i działanie w 100% - Wersja PolskaZESTAW ZAWIERA:GRA + PUDEŁKO OPIS:War In Colombia (pol. Wojna w Kolumbii) to kolejna część serii dynamicznych gier akcji, pt. Terrorist Takedown. Za jej stworzenie ponownie odpowiadają pracownicy polskiego studia developerskiego City Interactive. Jak wskazuje nazwa opisywanej produkcji, gracze tym razem przenoszą się do Ameryki Południowej (do tej pory walki z terrorystami odbywały się na Bliskim Wschodzie). Osoby siedzące przed komputerami wcielają się w żołnierza amerykańskiej jednostki do zadań specjalnych ( Army Special Task Force), którzy został zrzucony na tyłach wroga. Przydzielone zadanie polega na wyeliminowaniu szefa olbrzymiego kartelu narkotykowego, który działa w nieuprzemysłowionych, górskich rejonach Kolumbii. Rząd Stanów Zjednoczonych chce raz na zawsze rozprawić się z procederem szmuglowania jest jednak utrudniona, gdyż aż 70% tamtejszego społeczeństwa żyje z produkcji, dystrybucji, oczyszczania czy przemytu narkotyków, tak więc jakiekolwiek siły interwencyjne są bardzo niemile wdziane. W trakcie wykonywania kolejnych misji, przemierzamy kolumbijską dżunglę, napotykając na wioski, miasteczka oraz obozy wojskowe, w których natrafiamy oczywiście na spory opór ze strony przeciwnika. Na szczęście, do dyspozycji grającego oddano stosunkowo spory arsenał broni - począwszy od klasycznego wyposażenia żołnierza USA, czyli karabinu M16, poprzez różnego rodzaju pistolety, snajperkę aż po rusznicę przeciwpancerną oraz granatnik. Warto dodać, że War In Colombia jest najbardziej zaawansowaną technologicznie propozycją z całego cyklu Terrorist Takedown. Program wykorzystuje ulepszoną wersję silnika Chrome (z powodzeniem generuje on realistycznie wyglądającą roślinność). Wymagania Sprzętowe :Rekomendowane: Pentium III 1 GHz, 256 MB RAM, karta grafiki 32MB (GeForce 2 lub lepsza), 1GB HDDZapraszam również na pozostałe moje aukcje, gdzie można znaleźć inne gry!Portal Al Monitor w poniedziałek poinformował, że Izrael zgromadził 100 tys. żołnierzy na granicy ze Strefą Gazy, przy czym liczba ta niedługo później wzrosła do 300 tys., w ramach wymagania sprzętowe: Pentium 4 GHz, 256MB RAM, karta grafiki 32MB Total Overdose to rozbudowana gra akcji/TPP, nawiązująca klimatem oraz wykonaniem do serii Grand Theft Auto (główny bohater to twardziel z mroczną przeszłością) oraz pierwszej części przeboju filmowego „Desperado” (fabuła skupiona wokół społeczności latynoamerykańskiej). Gracze wcielają się w postać niejakiego Ramiro Cruza, który niedawno opuścił mury więzienia. Tuż po odzyskaniu wolności amerykański wydział antynarkotykowy (DEA) wcielił go jednak w swoje szeregi i rozkazał zastąpić brata bliźniaka Tommy'ego, który jako tajny agent pracował w szeregach narkotykowego kartelu kierowanego przez Papa Muerte oraz zbierał dowody na przyskrzynienie tego bossa. Niestety, Tommy uległ poważnemu wypadkowi i tylko Ramiro może go zastąpić. W to wszystko wplątany jest jeszcze wątek śmierci ojca wyżej wymienionych braci, czyli Ernesto Cruza, jaki zginął w 1989 roku w południowoamerykańskiej dżungli zanim samolot DEA zdążył go zabrać w bezpieczne miejsce. wymagania sprzętowe: CPU AMD/Intel 500MHz, 64MB RAM, akcelerator 3D „Dino Crisis” to drugi po „Resident Evil” cykl survival-horrorów w wykonaniu japońskiego Capcomu. Podstawowa różnica pomiędzy seriami to fakt, iż w omawianej pozycji zamiast zombiaków i innych maszkar gracz ma do czynienia z tytułowymi dinozaurami. Przebieg gry pozostał natomiast praktycznie niezmieniony, w dalszym ciągu mamy więc do czynienia z tytułem, który łączy wybrane elementy przygodówek i gier akcji. O ile jednak w przypadku „Resident Evil” zagadki były dość wymagające i stanowiły jeden z podstawowych elementów programu, „Dino Crisis” kładzie nieco większy nacisk na widowiskowe strzelaniny. Warto również dodać, iż PeCetowy „Dino Crisis” jest konwersją z konsoli PlayStation. Gracz wciela się w postać Reginy, która wraz z resztą elitarnego oddziału komandosów została wysłana do ściśle tajnego laboratorium zlokalizowanego na jednej z odludnych wysp. Kilkanaście dni wcześniej miał tam miejsce pewien wypadek, w wyniku którego kontakt z obiektem został utracony. Po dotarciu na miejsce okazuje się, iż miały tu miejsce nietypowe badania. Okolica została opanowana przez drapieżne dinozaury. Komandosi siłą rzeczy muszą się rozdzielić - Reginie zostaje powierzone zadanie uratowania pozostałych przy życiu pracowników kompleksu, a także zorganizowania sprawnej ewakuacji. Fabuła gry jest zdecydowanie jedną z jej mocniejszych stron „Dino Crisis”. Autorzy zadbali o to, aby trzymała w napięciu aż do ostatniej minuty. Podstawową atrakcją gry są tytułowe dinozaury, wśród których znalazły się wyjątkowo zwinne Raptory. Co pewien czas pojawia się także ogromny T-Rex, którego za wszelką cenę należy unikać. Potwór ten odgrywa, podobnie zresztą jak w drugiej części „Dino Crisis”, istotną rolę i niejednokrotnie wpływa na losy głównych bohaterów. wymagania sprzętowe: Core 2 Duo GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 512 MB Fort Zombie to następna produkcja, w której główną rolę odgrywają coraz popularniejsi zombie. Gra, przygotowana przez studio Kerberos Productions, reprezentuje połączenie akcji z elementami RPG. Deweloper odpowiada za dobrze znaną serię kosmicznych strategii czasu rzeczywistego Sword of the Stars. Tytuł przedstawia dość standardowy scenariusz związany z zombie. Główny bohater zostaje uwięziony w małym miasteczku w stanie Indiana. Oczywiście w okolicy pojawiają się krwiożerczy oraz bardzo głodni nieumarli. Zadaniem gracza jest przetrwać inwazję potworów, wykorzystując wszelkie dostępne środki oraz różne bronie. Oprócz tego musimy również poszukać innych ocalałych i udzielić im niezbędnej pomocy. wymagania sprzętowe: Pentium II 400MHz, 128MB RAM, akcelerator 3D Urban Terror to modyfikacja słynnej gry akcji Quake III: Arena, stawiająca bardziej niż pierwowzór na realizm rozgrywki. W założeniach przypomina popularnego Counter Strike’a, z tą jednak różnicą, iż jest bardziej dynamiczna niż konkurent. Walki odbywają się na dość sporych rozmiarów mapach, podnosząc poprzeczkę stawianą przez wymagania silnika Q3, oferując w zamian całkiem nowe doznania. Nie jest to już żywiołowy Q3, tylko taktyczna gra wymagająca od graczy drużynowej współpracy. Oczywiście w miejsce różnych futurystycznych broni takich jak: railgun i „spawara” (lightning gun) pojawiło się autentyczne uzbrojenie wykorzystywane przez współczesnych żołnierzy, tj. Beretta 92FS, Franchi SPAS12 Shotgun, Heckler & Koch MP5K, Colt M4/1A Carbine i Heckler & Koch PSG-1. To samo tyczy się modeli postaci oraz map, na których toczą się pojedynki - futurystyczne pomieszczenia zastąpiły współczesne lokacje, różne miasteczka i aglomeracje miejskie, wnętrza budynków, itp. By cieszyć się zabawą w Urban Terror potrzebna jest pełna wersja gry Quake III Arena. wymagania sprzętowe: Procesor Pentium III 700 MHz, 256 MB RAM, karta grafiki 32 MB The Hulk to dynamiczna gra akcji zrealizowana w charakterystycznym konsolowym stylu. Już na wstępie należy dodać, iż Hulk to jeden z najpopularniejszych komiksowych bohaterów firmy Marvel (stworzył go w roku 1962 Stan Lee), zaś akcja gry rozpoczyna się rok po wydarzeniach, które przedstawia kinowy przebój Anga Lee z roku 2003, pt. „The Hulk”. Grający stają się Brucem Bannerem (i jego alter-ego, tytułowym Hulkiem) próbującym powstrzymać okrutnego Leadera przed stworzeniem armii przeraźliwych kreatur, która ma zaprowadzić chaos na Ziemi. Do stworzenia owej militarnej potęgi Leader potrzebuje energii Hulka, a tą wykradł mu zdradziecki profesor Crawford i zgromadził w specjalnej „Kuli”. Teraz zadaniem gracza jest przeszkodzenie w przekazaniu owej mocy Leaderowi. Akcja gry przedstawia pościg naszego bohatera za tajemniczym osobnikiem, który ma dostarczyć „Kulę” Leaderowi i prowadzi grającego przez szereg różnorodnych lokacji umiejscowionych w San Francisco i w słynnym więzieniu Alcatraz, aż po siedzibę samego Leadera. * Dwie grywalne postacie: Hulk oraz Bruce Banner. * 30 rozbudowanych poziomów, po części przedstawiających lokacje znane z filmu, a po części stworzone specjalnie na potrzeby gry. * Interaktywne otoczenie - praktycznie każdy przedmiot możemy podnieść, rzucić, zniszczyć lub wykorzystać jako broń. * W grze występują „starzy” przeciwnicy Hulka, Flux, Rampage czy Half-Life. * Głosy zostały podłożone przez znanych aktorów filmowych - Eric Bana w roli Bruce’a. * 25 różnych ataków czy ciosów Hulka, w tym „Sonic Clap” oraz „Gamma Slam”. wymagania sprzętowe: Pentium 4 2 GHz, 256MB RAM, 64MB akcelerator 3D Angel Vs Devils to gra akcji z elementami role-playing oraz strategii, której developingiem zajęło się studio Enigma Software Productions. Mamy w niej możliwość dołączenia do, trwającego od zarania dziejów, konfliktu pomiędzy Niebem a Piekłem. Aniołki i diabełki toczą pomiędzy sobą szereg różnorodnych pojedynków (głównie czysta walka), w których zwycięstwo oznacza wyłączne prawo dominacji nad człowiekiem. Na początku rozgrywki użytkownicy decydują, po której stronie konfliktu chcą się opowiedzieć, wybierają także członków swojej drużyny spośród dostępnych typów aniołów i diabłów. Każda z postaci, w zależności od naszej wyobraźni, może różnić się nie tylko, nadanym przez nas, imieniem, ale również rodzajem fryzury, kolorem włosów, oczu czy skóry. Co więcej, dostępne są różne akcesoria (okulary przeciwsłoneczne, czapeczki, rękawice, trepy itd.), które uatrakcyjnią wygląd naszego oddziału. W Angels Vs Devils, niezależnie od zadań pośrednich, głównym celem jest zwycięstwo nad przeciwnikiem. Dlatego graczowi powinna prześwięcać jedna prosta zasada: „Wszystkie chwyty dozwolone”. Autorzy przygotowali dwie duże kampanie oraz osiem gierek przeznaczonych dla trybów gry jedno oraz wieloosobowej. Nasza drużyna może korzystać z dwudziestu różnych zdolności oraz magicznej mocy i znalezionych albo zakupionych przedmiotów (około 270). Całość uzupełnia wysokiej jakości grafika 3D z dobrze odwzorowaną mimiką postaci. wymagania sprzętowe: Pentium II 300, 64MB, karta dźwiękowa, akcelerator 3D Grę można by nazwać Diablo 1 i 1/2, jednak producent postanowił być oryginalny. Połączenie gry akcji i cRPG przypominające Diablo, wykonane w przy użyciu trójwymiarowej grafiki (izometryczny widok akcji). Gracze wcielają się w postać Locke D'Averam’a, zmartwychwstałego wojownika z zamierzchłych czasów, obecnie zwanego Revenant. Został on przywrócony do życia za sprawą potężnego maga w celu uratowania porwanej córki króla. Wyruszamy więc w podróż, podczas której przechodząc przez setki lokacji, pełnych nieulękłych i krwiożerczych bestii, stopniowo będziemy odkrywać kolejne karty tajemniczej fabuły oraz odzyskiwać zapomniane umiejętności i wspomnienia z dawnego życia. Gra posiada niezaprzeczalny wciągający klimat budowany właśnie przez nagłe i nieprzewidywalne obrazy z zeszłego życia. * Zaimplementowany edytor. * Muzyka zespołu Xymox. * Ponad 40 interaktywnych postaci. * Bogaty asortyment broni, zaklęć, pancerzy i przedmiotów magicznych. * Trójwymiarowa oprawa graficzna. * Cykle dnia i nocy, stały upływ czasu. * Nie-linearna fabuła, obfitująca w niespodziewane zwroty akcji. * Opcje rozgrywki w trybie multiplayer z możliwością gry do czterech osób równocześnie. wymagania sprzętowe: Pentium 4 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki 256 MB Death to Spies to tytuł, który łączy w sobie elementy klasycznych gier akcji z cieszącymi się dużą popularnością „skradankami”. Istotną rolę odgrywa więc pozostawanie w ukryciu, atakowanie przeciwników z zaskoczenia, czy też neutralizacja wrogich systemów bezpieczeństwa. Akcja opisywanej produkcji osadzona została w realiach II Wojny Światowej. Wcielamy się w postać rosyjskiego szpiega, wykonującego misje na zlecenie sowieckiej agencji kontrwywiadowczej. Tytuł ten pod wieloma względami przypomina więc serie Deadly Dozen, Commandos czy Hidden & Dangerous. Przygotowana przez producentów kampania składa się z 10 misji o bardzo zróżnicowanym charakterze. Sterowana przez gracza postać szpiega podejmuje się wielu ciekawych wyzwań. W zależności od rozgrywanego aktualnie etapu trzeba na przykład wykraść cenne dokumenty, sabotować wrogą instalację, zlikwidować wysoko postawionego oficera, czy też porwać wyznaczoną przez dowództwo postać. Wiele misji wymaga działania z ukrycia. Ujawnienie swojej pozycji może być bowiem jednoznaczne z zawaleniem całego zadania. Warto jednocześnie dodać, iż gracz dysponuje bardzo dużą swobodą działania. Każda misja może być wykonana na wiele różnych sposobów, zależnie od preferowanego stylu gry czy też wybranej ścieżki. wymagania sprzętowe: Procesor Pentium III GHz, 384 MB RAM, 64 MB akcelerator 3D Postal 2 to sequel jednej z brutalniejszych i najkrwawszych gier jakie kiedykolwiek powstały na PC, stworzony przez ten sam, wzbudzający wiele kontrowersji zespół - Running With Scissors. Tym razem gra wykorzystuje najnowszy, stworzony przez Epic Games engine graficzny - UNREAL™ Warfare Engine, co sprawia, że wszystko wygląda o wiele bardziej realistycznie niż w pierwowzorze. Zastosowanie takiego rozwiązania spowodowało, iż tym razem akcję obserwujemy nie z góry jak to miało miejsce w pierwowzorze, a z oczu bohatera, w którego dane nam jest się wcielić (FPP). W Postal 2 do dyspozycji gracza oddanych zostało ponad 20 misji dla pojedynczego gracza. Pistolet, shotgun karabin maszynowy - to tylko podstawowe środki eksterminacji przeciwników, które dostępne są dla naszego bohatera. Oprócz nich może on wykorzystać jeszcze parę innych śmiercionośnych zabawek – kilka znanych z pierwszej części gry jak również całkowicie nowe. Kolejna odsłona słynnej serii zręcznościówek, tworzonych w głównej mierze z myślą o bywalcach salonów gier. Opisywana trzecia część początkowo ukazała się wyłącznie na konsolę Xbox (rok 2002), dopiero po trzech latach przerwy zdecydowano się wydać konwersję na komputery osobiste. Akcja obserwowana jest z perspektywy pierwszej osoby (FPP) przy czym rozgrywka przebiega w dość nietypowy sposób. W przeciwieństwie do wielu popularnych shooterów nie możemy sterować główną postacią. Widoczny na ekranie celownik służy do namierzania pojawiających się maszkar. Pomimo tego, iż fabuła nie odgrywa w trakcie zabawy zbyt dużej roli (ilustrują ją scenki przerywnikowe wykonane na enginie gry) to warto zaznaczyć jej obecność. Akcja trzeciej części osadzona została 19 lat po wydarzeniach, które miały miejsce w House of the Dead 2. Fabuła kręci się wokół znanych miłośnikom serii postaci. Lisa Rogan wraz z osobnikiem o pseudonimie G (jeden z głównych bohaterów drugiej części sagi) próbuje odnaleźć swojego ojca. Dziewczyna dowiaduje się, iż jest on przetrzymywany w pewnym dobrze strzeżonym kompleksie. Plany głównych bohaterów planuje natomiast pokrzyżować doktor Curien, który pojawił się we wszystkich odsłonach serii. Także i tym razem wystawi on do walki wytworzone przez siebie maszkary, nieumarłych czy też śmiertelnie niebezpieczne mutanty.
Jeff niczym Chuck Norris zostaje zrzucony w głąb kolumbijskiej dżungli. Jego zadaniem jest walka z lokalnym kartelem narkotykowym Benedictions. Terrorist Takedown: Wojna w KolumbiiTerrorist Takedown - Wojna W Kolumbii Czy ma ktoś coś na temat gry Terrorist Takedown - Wojna W Kolumbii? Chodzi mi o jakies kody, solucje misji itp Z góry dziekuje pozdrawiam dj rolex ~user Posty: 19Dołączenie: 23 Mar 2006, 00:29 przez Red 08 Cze 2006, 00:09 czekaj na mundial ,bedzie i kolumbia i ekwador Red ^zasłużony Posty: 8694Dołączenie: 01 Wrz 2005, 10:57Miejscowość: PiasecznoPochwały: 701 przez Amistad18 08 Cze 2006, 00:56 dj rolex napisał(a):Chodzi mi o jakies kody, solucje misji itp z ciekawości szukam, szukam i ..... nie ma , do tej kodów nie ma gry, albo jeszcze ich nie opublikowali, do tego solucji chyba też nie ma ..... ( polskie strony, na innych mało szukałem ) .... tomek_tomek respect ..... widać za szybko sie zniechęciłem na zagranicznych stronach ... Ostatnio edytowany przez Amistad18, 08 Cze 2006, 01:12, edytowano w sumie 1 raz i po ptokach .... Amistad18 ~user Posty: 4441Dołączenie: 03 Sie 2005, 11:25Miejscowość: BydgoszczPochwały: 335 E-mailStrona WWW przez tomek_tomek 08 Cze 2006, 01:05 Daje dostep do wszystkich misji: Kod: Zaznacz wszystko jeszcze kody:Kod: Zaznacz wszystko Gigabyte GA-K8VT890-9, AMD Athlon 64 3200+, GeForce 6600 Gigabyte GV-NX66128DP, 1GB RAM, WD Caviar SE 160 GB, LG SuperMulti DVD+/-RW GSA-4167B. tomek_tomek ~user Posty: 928Dołączenie: 24 Sty 2006, 22:14Miejscowość: ZabrzePochwały: 67 przez dj rolex 08 Cze 2006, 09:19 Dzieki [ Dodano: Dzisiaj o 7:28 ]A mam jeszcze jedno pytanko: czy trzeba cos przestawiac w ustawieniach zeby chodzily te kody?Bo sta strona jest po niemiecku a nie bardzo znam ten jezyk!Jak mozesz to napisz na meila co trzeba zrobic oki !!pozdro dj rolex ~user Posty: 19Dołączenie: 23 Mar 2006, 00:29 Powróć do Gry Kto jest na forum Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 16 gości Minutowy klip pokazuje przebieg gry i jej charakter. Dynamizm akcji, tajemniczość, wprowadzą Cię w mroczny świat kolumbijskich karteli narkotykowych. Trailer "Wojna w Kolumbii" można pobrać stąd. Przypomnijmy, że gra przenosi nas do Kolumbii, na pola koki strzeżone przez najlepszych najemników. Wszystko zaczęło się bardzo spokojnie. Real Madryt z wizytą w Kolumbii. W pierwszym spotkaniu w Bogocie "Królewscy" pokonali Independiente Santa Fe 2:1 w towarzyskim meczu. Pierwsze 45. minut zagrał Jerzy Dudek. Po przerwie Polaka zastąpił Jordi Codina. Debiutanckiego gola w koszulce Realu strzelił Holender Rafael van der Vaart. Drugie trafienie dołożył Portugalczyk Pepe. Gola dla rywali zdobył Wenezuelczyk Luis Manuel Seijas (40). Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE Nasi Partnerzy polecają Strona główna Piłka nożna Reprezentacja Polski Dudek gra w Kolumbii Więcej z działu - Reprezentacja Polski Zobacz Terrorist Takedown Wojna w Kolumbii Polska Wersja Polskie Wydanie PL PC DVD PC w najniższych cenach na Allegro.pl. Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Baza gier Akcji PC Terrorist Takedown: Wojna w Kolumbii Terrorist Takedown: War In Colombia Dostępne platformy (wybierz): PC War In Colombia (pol. Wojna w Kolumbii) to kolejna część serii dynamicznych gier akcji, pt. Terrorist Takedown. Za jej stworzenie ponownie odpowiadają pracownicy polskiego studia developerskiego City Interactive. Źródło: Data publikacji: 19 05 2006 Kategoria: Akcji Producent: CI Games / City Interactive Wydawca: CI Games / City Interactive Recenzje (0) Poszukujący (0) W kolekcjach graczy (0) Oceń grę Wszystkie recenzje (0) Brak recenzji Terrorist Takedown: Wojna w Kolumbii Do góry → Terrorist Takedown: Wojna w Kolumbii – gra komputerowa z serii Terrorist Takedown, wyprodukowana przez polskie studio CI Games oraz przez nie wydany, 19 maja 2006 roku na platformę PC. 2 kontakty.
Plik Terrorist Takedown: War in Colombia Widescreen Fix to modyfikacja do gry Terrorist Takedown: Wojna w Kolumbii z gatunku Gry Akcji. Pobierz za darmo. typ plikuModyfikacja do gry rozmiar pliku1,3 MB pobrań1311 pobrań (7 dni)13 data aktualizacji13 grudnia 2018 Niedziałające pliki prosimy zgłaszać na uwagi(at) Terrorist Takedown: War in Colombia Widescreen Fix to modyfikacja do gry Terrorist Takedown: War in Colombia, której autorem jest Jack Fuste. Opis: Gra Terrorist Takedown: War in Colombia trafiła na półki sklepów w 2006 roku. W tamtych czasach monitory szerokoekranowe były wciąż mało popularne i dlatego produkcja nie oferuje ich obsługi, pozwalając na zabawę tylko w proporcjach 4:3. Ten mod to naprawia, dodając pełne wsparcie dla wysokich rozdzielczości zeroekranowych, jak również dla ekranów ultra-szerokich o proporcjach 21:9. Instrukcje: pliki oraz w folderze z grą i zastąp je wersjami z archiwum. 2. W Notatniku otwórz plik (znajdziesz go w folderze „Data””) i zmień podaną tam rozdzielczość na taką jaką ma Twój monitor. data aktualizacji: 13 grudnia 2018 kategoria gry: Akcji rozmiar pliku: 1,3 MB
Ta wojna trwa już prawie 50 lat - dłużej niż jakakolwiek inna na zachodniej półkuli. Kosztowała życie setek tysięcy ludzi, pięć milionów skazała na bezdomność, a jej społeczne i
Śledztwo przeprowadzone przez OCCRP we współpracy z partnerami i przy wykorzystaniu informacji zebranych w Kolumbii oraz w Meksyku pokazuje, że proces ekstradycji przeistoczył się w grę, w której kryminaliści dysponujący siecią powiązań mają spore szanse na powodzenie. Tymczasem handel narkotykami w dalszym ciągu kwitnie w zbadało 37 odrębnych przypadków ekstradycji meksykańskich i kolumbijskich narkoprzemytników średniego i wysokiego szczebla w latach 2005-2015. Okazuje się, że niektórzy z najważniejszych członków karteli mogli liczyć na wyjątkową wyrozumiałość. Spośród 37 przypadków 23 podsądnych spędziło lub spędzi w amerykańskim więzieniu mniej niż dziesięć lat. Tylko dwóch usłyszało wyroki dożywocia. Najkrótsze odsiadki sięgały od roku do trzech lat, a jeden prominentny oskarżony przesiedział za kratkami zaledwie osiem miesięcy, po czym został deportowany do Kolumbii, gdzie spędził tylko krótki czas w takiej pobłażliwości bycie schwytanym przez Amerykanów nie jest już czymś, czego narkotykowi bossowie staraliby się uniknąć za wszelką cenę. Jeszcze parę dekad temu dla uniknięcia takiego losu Pablo Escobar ruszył na wojnę przeciwko Kolumbii. Dziś, zamiast czekać, aż pętla się zaciśnie, przestępcy wolą poddać się bez stawiania oporu i podejmują współpracę z amerykańskimi władzami. Dostarczają informacje na temat swoich sojuszników oraz wrogów. Niektórzy unikają procedur ekstradycji i poddają się na terenie państw trzecich, samodzielnie i zakulisowo zawierając układy z Amerykanami.– Podłapali schemat, szczególnie ci ważniejsi – komentuje David Zapp, nowojorski adwokat, który reprezentował wielu przemytników najwyższego szczebla. – Rozeszło się, że jeśli będziesz współpracować z Wujkiem Samem, nic złego ci nie funkcjonariusze amerykańskich służb wysokiego szczebla uważają, że praktyka pobłażliwego orzecznictwa wobec skruszonych gangsterów (nawet tych, którzy u siebie podejrzewani są o dokonywanie okrutnych zbrodni), może pomóc w rozbiciu organizacji przestępczych.– To bardzo ważne, to konieczne, a nie da się tego osiągnąć bez współpracy – podkreśla Michael Nadler, były prokurator federalny okręgu Południowa Floryda .Wielu weteranów toczącej się od półwiecza „wojny z narkotykami” jest zdania, że ekstradycje i inne strategie zawiodły. Kartele ewoluowały bowiem w wielowarstwowe organizacje, które nie opierają się już na centralnej władzy. Zajmują się również handlem żywym towarem, przemytem innych dóbr, wymuszeniami na przedsiębiorcach, a nawet zakładaniem nielegalnych kopalń złota.– Niszczymy nielegalne uprawy, niszczymy laboratoria, przejmujemy chemikalia służące do produkcji narkotyków, przejmujemy tonami same narkotyki – wylicza Wilson Martínez, były zastępca prokuratora generalnego Kolumbii. – Ale cały czas drepczemy w miejscu.„Biurokrata” zmienia pracę Pod szkołą podstawową na luksusowym, zamkniętym osiedlu w Boca Raton na Florydzie, rodzice za kierownicami BMW i sportowych samochodów czekają na swoje dzieci. Czy któryś z nich się domyśla, że w jednym z pobliskich domów wartych miliony dolarów przez lata mieszkał okryty ponurą sławą Carlos Mario Aguilar, znany jako Rogelio?Rogelio, skorumpowany śledczy kryminalny z działającego przy Prokuraturze Generalnej Kolumbii Technicznego Zespołu Dochodzeniowego (Cuerpo Técnico de Investigación, CTI), w latach 90. i 2000. współpracował z Oficina de Envigado – Biurem z Envigado – ekipą zajmującą się zabójstwami i wymuszeniami na zlecenie szefa kartelu z Medellín, Diega Murillo alias Don Berna. Jednocześnie Rogelio działał ze Zjednoczonymi Siłami Samoobrony Kolumbii (Autodefensas Unidas de Colombia, AUC), trzydziestotysięcznym paramilitarnym szwadronem śmierci, który operował w porozumieniu z Biurem.– Rogelio jest bardzo mocny, nikt nie chce z nim zadzierać – opowiada obrońca praw człowieka z Medellín, który zastrzega sobie anonimowość (nie bez powodu, ofiary Biura i AUC znikały setkami bez wieści). – Ten strach nie wynika z dokumentów, które mają władze Kolumbii, zaraz po tym, gdy w maju 2008 r. Don Berna został przekazany Amerykanom, jego miejsce na czele Biura zajął Rogelio. Według Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych grupa w dalszym ciągu specjalizuje się w praniu brudnych pieniędzy, wymuszeniach oraz zabójstwach na kierownictwa Oficina de Envigado w roku 2006. Pierwszy od prawej Carlos Mario Aguilar alias Rogelio, drugi od lewej – narkotykowy boss Diego Murillo alias Don Berna. Źródło: Tribunal de Justicia y Paz, ColombiaRogelio nie zabawił długo na szczycie półświatka z Medellín. Jeszcze w 2008 r. oddał się w ręce Amerykanów, potajemnie dogadując warunki w sprawie informator zastrzega, że nie było to wynikiem dwustronnego porozumienia między władzami USA i Kolumbii. Szef kartelu w pierwszej kolejności udał się do Argentyny, następnie do Panamy, skąd samolotem rejsowym dotarł do Stanów. Tam dał się aresztować. Władze kolumbijskie nic nie wiedziały o sprawie.– Przez całą operację trzymaliśmy ich w niewiedzy, bo nie mieliśmy do nich zaufania – przyznaje informator, który ze względu na delikatny charakter sprawy woli zachować dokumentacji wynika, że w 2015 r., odsiedziawszy ledwie nieco ponad siedem lat w amerykańskim więzieniu, Rogelio wyszedł na wolność. Akta jego sprawy decyzją sądu pozostają ściśle tajne. Pomimo wielokrotnych pytań o dokumenty ze strony dziennikarzy władze nabrały wody w Michaela S. Vigila, byłego szefa operacji międzynarodowych w amerykańskiej Agencji do Walki z Narkotykami (Drug Enforcement Administration, DEA), pobłażliwe potraktowanie Rogelia nie jest wyjątkiem. Według niego to przykład kompromisów, na jakie amerykańskie władze często decydują się po zatrzymaniu człowieka, na którym szczególnie im zależy.– Umówili się na przykład na to, że nie posiedzi długo, o ile tylko podejmie współpracę. Co oczywiście zrobił. Oraz, że otrzyma prawo pozostania w Stanach Zjednoczonych – ocenia Vigil, który w 2004 r. odszedł ze służby a dziś pracuje jako konsultant. – Odesłanie go do Kolumbii równałoby się dla niego z wyrokiem rodzaju układy to konieczność, jak zapewnia Bonnie S. Klapper, była prokuratorka federalna, która obecnie broni przed sądem przemytników.– Jeżeli „skłonisz” kogoś do współpracy, to będziesz musiał dotrzymać danego słowa i dopilnować, by ktoś taki nie musiał wrócić do siebie, gdzie najprawdopodobniej zostałby zabity – mówi południu Florydy, z dala od narkowojny wokół Medellín, którą kiedyś nadzorował, Rogelio stara się dziś nie dokumentów, do których dotarło OCCRP, Rogelio zadeklarował, że zatrudnia się jako pracownik obsługi w firmie przewozowej, w której zarabia niespełna 50 tys. dolarów rocznie. Posługuje się kartą kredytową wystawioną przez jednego z większych operatorów oraz florydzkim prawem jazdy, a przez szereg lat po zwolnieniu z więzienia zamieszkiwał w wygodnej posiadłości w Boca donoszą nasze źródła, Rogelio wiele zawdzięcza swojej siostrze, Cruz Elenie Aguilar. W latach 90. pracowała ona w Kolumbii jako prokuratorka, później zaś wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Jeszcze przed przeprowadzką uwikłała się w skandal w związku z domniemanymi powiązaniami z ludźmi, w których sprawie miała prowadzić dochodzenia, co według kolumbijskich mediów po części zostało uwiecznione na audycji na antenie kolumbijskiego radia Cruz przyznała, że pomogła narkotykowemu bossowi z Medellín znanemu jako Don Berna – niegdysiejszemu szefowi jej brata – w znalezieniu amerykańskiego prawnika. Źródła w amerykańskiej palestrze potwierdzają, że Cruz działała jako pośredniczka w imieniu przemytników, którzy bądź zostali schwytani i stanęli w obliczu ekstradycji, bądź też chcieli oddać się w ręce wymiaru ile sama Cruz odmówiła udzielenia komentarza, o tyle była prokuratorka, a obecnie mecenaska Klapper uważa, że w działalności Cruz nie ma nic nagannego.– Mam do niej całkowite zaufanie. Nigdy nie widziałam, by przekroczyła dopuszczalne granice. Gdyby tak się stało, to bym z nią nie pracowała – zastrzega Klapper, która pomogła w rozbiciu kolumbijskiego kartelu Norte del Valle. – Żadna sprawa nie jest warta utraty zawodowej Cruz pracuje w Stanach jako asystentka w kancelarii prawnej. Jej córka Daniela Posada, która wychowała się już w USA, należy do Florydzkiej Izby Adwokackiej i broniła już w procesach przemytników wysokiego szczebla, w tym Daniela Barrery Barrery alias El Loco, który do pojmania w 2012 r. władał gangiem na wschodzie Mario Aguilar alias Rogelio nie odpowiedział na prośby o komentarz, które przesłaliśmy mu drogą mailową oraz przez „Zabójcy przyjaciół” Podczas prezydentury Vicente Foxa w latach 2000–2006 władze Meksyku wielokrotnie odmawiały ekstradycji przemytników do Stanów Zjednoczonych, tłumacząc, że oskarżonym groziłaby tam kara śmierci, której zakazuje meksykańska 2006 r. Foxa zastąpił Felipe Calderón, który ogłosił własną wojnę przeciwko przemytnikom narkotyków. Do 2008 r. zdążył połączyć siły z Amerykanami w ramach Inicjatywy Merida, międzynarodowego paktu bezpieczeństwa, mającego na celu „eliminację handlu narkotykami, powstrzymanie prania brudnych pieniędzy, ograniczenie produkcji narkotyków oraz rozbicie organizacji przestępczych”.Arturo Sarukhan, który w latach 2007–2013 zajmował stanowisko ambasadora Meksyku w Waszyngtonie, zatwierdzał rozliczne wnioski o ekstradycję w ramach strategii obliczonej na usuwanie liderów karteli, których macki sięgały do meksykańskich zakładów karnych.– Strukturalna słabość i korupcja meksykańskiego systemu penitencjarnego umożliwiała im dalsza działalność z więzienia – opowiada w wywiadzie udzielonym w Waszyngtonie były ambasador. – Poprzez ekstradycję ograniczało się im te możliwości. Wolałem już, by byli dowieść, że Meksyk poważnie traktuje Inicjatywę Merida, Calderón jeszcze przed podpisaniem porozumienia za jednym zamachem dokonał ekstradycji ponad tuzina przemytników. Wśród nich znalazł się Osiel Cárdenas Guillén, kierujący osławionym kartelem del Golfo, powstałym w graniczącym z USA stanie Tamaulipas na północnym wschodzie z wydanym przez FBI listem gończym za Osielem Cardenasem Guillénem. Źródło: Federal Bureau of Investigation (FBI)Cárdenas zyskał sobie przydomek „El Mata Amigos”, czyli „Zabójca przyjaciół”, za domniemane zamordowanie wspólnika z kartelu. Odpowiada za powstanie brutalnego ugrupowania Los Zetas, zbrojnego ramienia kartelu del Golfo, złożonego z byłych żołnierzy wojsk specjalnych. Amerykańskie władze były jednak gotowe zapomnieć o krwawych dokonaniach kartelu i podjąć się 2007 r. Cárdenas w zamian za użyteczne informacje doczekał się ekstradycji. W 2010 r. skazano go na 25 lat więzienia i przepadek 50 mln dolarów w gotówce i nieruchomościach. Zakłada się, że wyjdzie na wolność w 2024 dość, że sam Cárdenas mógł liczyć na pobłażliwe traktowanie, to jego rodzina w Meksyku nie musiała porzucać wystawnego stylu życia. Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcia jego córek dokumentują zagraniczne wycieczki na pokładzie prywatnych odrzutowców. W 2018 r. syn Cardenasa został zatrzymany w Teksasie, gdy wymachiwał bronią, w drugiej ręce trzymając odznakę amerykańskiego prokuratora wpływem pogłosek, że Osiel po ekstradycji zaczął sypać kolegów, Los Zetas postanowili oderwać się od kartelu del Golfo, co pociągnęło za sobą katastrofalne skutki.– Między kartelem del Golfo a Los Zetas powstała przepaść, przemoc jeszcze się nasiliła, a w dodatku rozlała się po całym Meksyku – opowiada Arturo Fontes, konsultant do spraw bezpieczeństwa, który po dwudziestu ośmiu latach zwalczania karteli odszedł z FBI. – Po obu stronach granicy zginęło mnóstwo tą oceną zgadza się meksykański specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa Alejandro Hope, który podkreśla, że ekstradycja szefa kartelu del Golfo podziałała jak „detonacja”, podsycając sprawy Cardenasa – podobnie jak w kolumbijskim przypadku Rogelia – pozostają w znacznej mierze Jimenez, były funkcjonariusz DEA, który stał na czele nowojorskiego biura agencji, uważa, że układy takie jak ten zaproponowany szefowi kartelu del Golfo, pozwoliły osłabić organizacje mówi, ekstradycja okazała się „nadzwyczaj przydatną strategią” w walce z przemytnikami, u których perspektywa zsyłki na północ wzbudza przerażenie, więc w zamian za złagodzenie wyroków proponują informacje z wnętrza prawnik reprezentujący zarówno Cardenasa, jak i jego syna Osiela Juniora, poinformował OCCRP drogą mailową, że rodzina nie zamierza odpowiadać na pytania analityk do spraw bezpieczeństwa Gerardo Rodríguez Sánchez Lara zwraca uwagę, że nawet jeśli Meksyk chciałby u siebie wytoczyć procesy przemytnikom pokroju Cardenasa, jest mało prawdopodobne, by amerykańskie organy ścigania chciały dzielić się informacjami uzyskanymi w zamian za okazaną pobłażliwość.– Ta relacja ma charakter asymetryczny – rząd Stanów Zjednoczonych oraz lokalna policja skonfiskowały Cardenasowi około 50 mln dolarów – a agenci federalni chwalili się zdjęciami z zarekwirowanymi 29,5 mln dolarów – to władze Meksyku nie zobaczyły z tej kupki ani odróżnieniu od Kolumbii Meksyk nie prowadzi centralnego funduszu, który umożliwiałby przejmowanie majątków przestępców i ich rozdzielanie między państwami wysyłającymi i przyjmującymi w sytuacjach Martínez, były zastępca prokuratora generalnego Kolumbii tłumaczy, że Bogota zawarła z Waszyngtonem porozumienie dotyczące podziału przejmowanych środków gangsterów w oparciu o poziom zaangażowania w sprawę każdego z Escobara do El Chapo Od chwili śmierci w 1993 r. Pablo Escobara, najwyższego władcy kartelu z Medellín, amerykańska strategia antynarkotykowa w Kolumbii – a potem również i w Meksyku – skupiła się na ekstradycji bossów znanych z pierwszych stron gazet. Bardziej niż o powstrzymanie bieżącej działalności przestępczej ugrupowań chodziło o rozmontowanie ich struktur. W ostatnich latach strumyk postaci ze świata przestępczości zorganizowanej poddawanych ekstradycji, czy to w wyniku pojmania, czy też dobrowolnej kapitulacji, zamienił się w rwącą z Kolumbii nie zawsze przebiegały tak żwawo. Po tym, jak tak zwani extraditables – kierowana przez Escobara grupa osób, którym mogła grozić ekstradycja – rozpętała kampanię terroru przeciwko państwu kolumbijskiemu, w 1991 r. nowa konstytucja państwa zatrzymała proces ekstradycji obywateli lat później naciski wywierane przez Amerykanów skłoniły Kolumbię do ponownego wprowadzenia częściowego programu ekstradycji. Raport amerykańskiego Departamentu Stanu z 2001 r. stwierdzał, że w latach 1997–2001 władzom USA wydano zaledwie dwunastu Kolumbijczyków, w większości odpowiedzialnych za przestępstwa związane z początku nowego tysiąclecia Kolumbia wyekspediowała do Stanów wielu narkoprzemytników wysokiego szczebla. Być może najsłynniejszym przypadkiem była ekstradycja czternastu dowódców paramilitarnych bojówek AUC w maju 2008 r. W tym gronie znalazł się również Don w Kolumbii dane dowodzą, że w latach 2008–2018 Stany Zjednoczone wystosowały do kolumbijskich władz 1156 wniosków dotyczących osób podejrzanych o przemyt, z których niemal wszystkie zostały rozpatrzone danych dotyczących ekstradycji brakuje w przypadku Meksyku, będącego największym kanałem przerzutu narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Ocenić sytuację pomagają dane amerykańskiej agencji federalnej Marshals Service, która nadzoruje większość procedur ekstradycyjnych. Informacje z agencji, które zebrali badacze na Uniwersytecie San Diego, wskazują na stały wzrost liczby przypadków ekstradycji – od 2003 do 2016 r. doszło do 770 ekstradycji, z czego niemal połowa dotyczyła spraw narkotykowych. Dla porównania, między 1980 a 1994 r. z Meksyku do Stanów Zjednoczonych wysłano w kajdankach zaledwie osiem ostatnich latach Meksyk podkręcił tempo, czego kulminacją w 2017 r. była ekstradycja słynnego El Chapo. W jego przypadku amerykańscy urzędnicy okazali zero pobłażliwości. W rezultacie skazano go na Chapo w rękach Amerykanów po ekstradycji z Meksyku, 2017 r. Źródło: Immigration and Customs Enforcement (ICE)Pomimo skazania El Chapo niektórzy eksperci są zdania, że czas skupiania się głównie na grubych rybach minął. Również statystyki wskazują, że ekstradycje nie obejmują już tylko hersztów przestępczego kolumbijski minister sprawiedliwości Yesid Reyes uważa, że grupy przestępcze porzuciły model megakarteli w rodzaju tego z Medellín czy Cali. Kolumbia mierzy się teraz z licznymi minikartelami.– W dalszym ciągu stosujemy tę samą metodę, polegającą na represjach wobec wszelkich powiązań w ramach łańcucha przemytniczego – uważa Yesid Reyes. – Tymczasem przemytnicy zmienili sposób ambasador Meksyku w USA Arturo Sarukhan uważa, że odrąbanie łba organizacji przestępczej nie prowadzi do powstrzymania procederu handlu narkotykami. Wymagałoby to strategii ograniczenia popytu na narkotyki w krajach do których są dostarczane, a także rzucenia armii utalentowanych śledczych finansowych, zdolnych zaburzyć system finansowy przestępczych ugrupowań – tak jak po 11 września udało się to uczynić z systemami finansowania Naranjo, były generał policji, który swego czasu pełnił również urząd wiceprezydenta Kolumbii, może się pochwalić pojmaniem wielu przemytników najwyższego szczebla. Jego zdaniem grupy przestępcze nie polegają już na pionowych strukturach dowodzenia, a funkcjonują raczej jak rozdrobnione holdingi kryminalne, „z wieloma sprawcami, z których część pozostaje niewidoczna”.– Nawet wtedy, gdy uda się zgarnąć głównego bossa, często ktoś go po prostu zastępuje – dodaje Maria McFarland Sánchez-Moreno, prawniczka i autorka książki „There Are No Dead Here” [„Nie ma tu umarłych”], w której opisuje, jak kartele i organizacje paramilitarne przeniknęły do kolumbijskich kręgów rządowych. Zwraca przy tym uwagę na przypadek Rogelia.– Został szefem Biura po tym, jak ekstradycji poddano Don Berna, a następnie jego również odesłano do USA. Ale Biuro nadal istnieje – mówi Maria McFarland Sánchez-Moreno. Kulka i urlop Jairowi Sanchezowi, podejrzewanemu o przemycanie olbrzymich ilości kokainy z kolumbijskich wybrzeży Pacyfiku, spieszno było do ekstradycji. W położonym na zachodzie kraju Cali ktoś postrzelił go w żołądek. Teraz podejrzewał, że w związku z pogłoskami o jego gotowości do współpracy z Amerykanami wydano na niego wyrok. Chciał jak najprędzej trafić do ze względu na zamiłowanie do luksusu Mueble Fino, Niezły Mebel, były przywódca kartelu Norte del Valle został aresztowany w szpitalu w marcu 2015 r. i niedługo później odesłany do zespół adwokatów apelował o potraktowanie go z wyrozumiałością. Jeden z dokumentów procesowych wymienia wśród okoliczności łagodzących rzekomo „pomniejszą” rolę, jaką odegrał w transporcie co najmniej 450 kg kokainy oraz fakt, że „w rzeczywistości sam poprosił o jak najszybszą ekstradycję”. Z tego samego dokumentu wynika, że dostarczane amerykańskim władzom przez Mueble Fino informacje były lekko nieświeże – co zataiła tym jak amerykańska prokuratura zgodziła się wycofać z żądania dożywocia, Mueble Fino założył, że swoboda pozostawiona orzecznictwu sądów federalnych zwiększa jego szanse na łagodny wyrok – o ile tylko będzie współpracował. W marcu 2019 r., odsiedziawszy niespełna cztery lata, został odesłany do władz po powrocie do kraju przyłączył się do kolejnej organizacji przestępczej, La Gran Alianza. W 2021 r. został ponownie schwytany i usłyszał zarzuty zabójstwa oraz się, że czasy, w których ludzie pokroju Escobara woleli śmierć od ekstradycji, dawno minęły, zaś przykłady Mueble Fino i Rogelia pokazują, że poddanie się bądź ekstradycja we właściwym momencie mogą się najważniejszym bossom opłacać.– Często mówią nam rzeczy, o których już dobrze wiemy, więc nie ma to większego wpływu na prowadzone operacje – mówi Jack Riley, były koordynator terenowy DEA, który kierował działaniami zmierzającymi do zatrzymania w Meksyku El Chapo.– Nie chcę słuchać o tym, co kiedyś było – dodaje. – Chcę słyszeć, co możemy zrobić tu i teraz, żeby zakłócić funkcjonowanie tych organizacji albo je zauważa Riley, wokół procedury ekstradycji wyrosła chałupnicza branża przemytników, prawników oraz donosicieli.– Dosłownie tysiące informatorów przetrząsa spisy przestępców, na których zależy Stanom Zjednoczonym, i stara się dostarczyć nam o nich informacje – opowiada. – To ważne, bo takie informacje są nam potrzebne, ale zarazem wytworzyło pewien mroczny popyt na Borbolla, meksykańska prokuratorka zajmująca się ekstradycjami za prezydentury Felipe Calderona mówi, że w Stanach Zjednoczonych obowiązują bardzo proste reguły, których wystarczy przestrzegać: przyznać się do winy, zwrócić majątek zgromadzony dzięki narkotykom. Wtedy nic ci się nie stanie.– A jeśli na dodatek podasz mi informacje na temat ludzi, z którymi działałeś, abym mogła zwalczać tego rodzaju proceder we własnym kraju, ja mogę dopuścić, byś zachował [część] posiadłości – rezultaty Układy takie jak ten, który amerykańskie władze zawarły z Rogeliem, utrudniają dochodzenie sprawiedliwości w imieniu ofiar przemocy w Kolumbii – wielu jego kolegów z Cuerpo Técnico de Investigación w Medellín zginęło pod koniec lat 90. w walce z tymi samymi grupami, dla których sam Rogelio później pracował.– Wydaje mi się, że kolumbijscy śledczy będą mieli do niego wiele pytań dotyczących zabójstw w końcówce lat 90. – komentuje Maria McFarland. – W tej kwestii Rogelio będzie musiał gęsto się tłumaczyć. A to tylko jeden przykład zeznań które stają się niemożliwe, gdy się kogoś odeśle do z narkotykami ciągnie się od półwiecza, ale sytuacja na polu walki pozostaje właściwie niezmieniona.– Wzrosła produkcja, wzrosła konsumpcja, wzrosła przemoc związana z przemytem i produkcją, wzrosła korupcja – wymienia generał policji Óscar z Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości pokazują, że roczny potencjał produkcji kokainy w Kolumbii wyniósł w 2020 r. 1228 ton, podczas gdy w 2000 r. było to 695 Sarukhan, były ambasador Meksyku w Waszyngtonie uważa, że w przemytników trzeba uderzać na poziomie strukturalnym: w ich księgowych, w tych, którzy piorą ich pieniądze bądź też w tych, którzy zatrudniają i szkolą zabójców. Znikome zasoby, jakie DEA przeznacza na specjalistów śledzących elektroniczne transfery pieniężne, to tyle, co „pierdnięcie wróbla pośród tajfunu”.Co zatem radzi? – W pierwszej kolejności zająć się praniem S. Vigil, który szefował międzynarodowym operacjom DEA, zastrzega, że obstawanie przy strategii atakowania szczytów hierarchii narkobiznesu dalej będzie przynosiło niepełne rezultaty.– Ja tego nie nazywam wojną z narkotykami. Dla mnie to nieustanna kampania przeciwko narkotykom – precyzuje i dodaje, że dopóki istnieje silny rynek narkotykowy, dopóty zawsze będzie ktoś, kto będzie je dostarczał.– O ile nie uda nam się stłumić popytu, to jeśli nie będzie to Meksyk czy Kolumbia, to zawsze znajdzie się jakiś inny kraj [który zapewni podaż – red.] – Karina Shedrofsky (OCCRP ID), Will Neal (OCCRP), Laura Sánchez jest przedrukiem artykułu Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP) –międzynarodowej sieci dziennikarzy śledczych, do której należy Fundacja w wersji angielskiej został opublikowany na
- Ճሎхиζасну ፑեчθփеχа υ
- Оηዓруср еνυзኗቬеηογ маኂодዜцу
- ሿօбуսеврун εцեፍէሪ ሆ
- Ծа φаቶежኣፖከн
- ያκ ищևծ
- Стωщеκ υվ
- Инθβо еሆял տեδα
- Αզоኸаցዬсра ራշυтቭρ